Federalny Trybunał Sprawiedliwości (Bundesgerichtshof) zezwolił używania nagrań z kamery samochodowej (Dashcam) jako dowodów w wypadkach. Filmy nagrane przez Dashcams mogą być wykorzystane jako dowody w wypadkach drogowych. Zdecydował o tym Federalny Trybunał Sprawiedliwości (VI ZR 233/17).
W Rosji korzystanie z tak zwanych Dashcams jest częścią codziennego życia. Tymczasem zdarzają się tysiące wypadków, które zostały sfilmowane, a następnie robią one karierę na portalach wideo, takich jak YouTube. W Niemczech technologia ta jest jednak bardzo kontrowersyjna. Chociaż małe kamery na przedniej szybie stają się coraz bardziej popularne. Dowodzi tego na przykład ankieta przeprowadzona przez stowarzyszenie przemysłu IT Bitkom. Zgodnie z tym, osiem procent kierowców już korzysta z Dashcam. Kolejne 13 procent respondentów planuje nabycie tego typu sprzętu.
Jednak do tej pory nie było jasnej regulacji prawnej. Kamery nie są zabronione. Ale teoretycznie można włączyć aparat tylko przed lub w trakcie niebezpiecznej sytuacji. Urządzenia można wykorzystać, aby szybciej wyjaśnić sytuację w razie wypadku, kto ponosi winę. Korzyści dla branży ubezpieczeniowej są również oczywiste. Wreszcie minikamery samochodowe zapewniają łatwe do oceny informacje i mogą sprawić, że liczne raporty staną się zbędne. To zaoszczędziłoby z jednej strony kosztów. Z drugiej strony można znacznie przyspieszyć proces likwidacji szkód.
Wyższy Sąd Okręgowy (OLG) Norymberga już zezwolił na używanie kamer.
Jednak ci, którzy promują powszechne używanie Dashcams, spotykają się w Niemczech z twardym oporem ze strony obrońców prywatności. Nie bez powodu małe aparaty fotograficzne umożliwiają wysokiej jakości obrazy - obrazy, które mogą również znaleźć się w sieciach społecznościowych.
Już we wrześniu 2017 r. Sąd Okręgowy w Norymberdze zezwolił na wykorzystanie filmów Dashcam do zwykłych wypadków drogowych. W pewnym wypadku ciężarówka najechała na autostradzie A5 na tył samochodu osobowego. Kierowca samochodu osobowego oskarżył kierowcę ciężarówki o nadmierną prędkość i zbyt mały odstęp, Kierowca ciężarówki miał inną wersję wypadku. W tym momencie w grę weszła kamera Dashcam. W końcu kierowca ciężarówki mógł udowodnić swoją niewinność przy pomocy nagrania. Gdy kierowca zobaczył, że jego prawa osobiste zostały naruszone, sprawa trafiła do sądu. Ale Sąd nie widział żadnych naruszeń w prywatności kierowcy innych uczestników ruchu. W końcu nagrania nie były skierowane przeciwko osobom, a kierowcy innych samochodów również nie byli rozpoznawalni.
Teraz Sąd Federalny (BGH) musiał rozważyć podobny przypadek. Kierowca z Saksonii-Anhalt chciał udowodnić swoją niewinność nagraniami jego Dashcam. Ponieważ ani okręg, ani sąd okręgowy nie zezwolił na nagrania wideo, mężczyzna przeniósł się do sądu federalnego. Sądy niższej instancji odnotowały rekordowe naruszenia przepisów o ochronie danych. BGH teraz wydał wyrok. Werdykt był wyczekiwany z wielu stron, ponieważ do tej pory brakowało jasnej regulacji prawnej.
Sędziowie w Karlsruhe w zasadzie zezwolili na nagrywanie kamer samochodowych jako dowodów w sądzie. Prawdopodobnie będą one wykorzystywane w sporach prawnych dotyczących wypadków. Wprawdzie nagrania mogą naruszać przepisy o ochronie danych osobowych, to jednak uczestnicy wypadku będą musieli dostarczyć informacji o osobie, ubezpieczeniu i prawie jazdy, wiec aspekt ochrony danych staje się drugorzędny. Stałe nagrywanie jest zatem jak do tej pory niepożądane. Niemniej jednak filmy mogą nadal być wykorzystywane w postępowaniach cywilnych. Ogólnie rzecz biorąc, każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Kamery takie (Dashcam) możemy kupić np. na amazonie już od 15,00 EUR
Źródło: versicherungsbote.de